Daremnie mówić młodym ludziom, że MP3 to gorsza jakość. Oni już polubili metaliczne brzmienia przenośnych odtwarzaczy i małych głośniczków – wynika z badań naukowca ze Stanford University. Wiedzą o tym producenci muzyki, którzy tworzą już nagrania pod te urządzenia.

Wielu miłośników muzyki powie, że nagrania w formacie MP3 mają gorszą jakość a ich brzmienie jest skwierczące i metaliczne. Czy może to wpływać na popularność muzyki online? Nie, ponieważ słuchacze polubili tę metaliczność. Tak przynajmniej wynika z badań Jonathana Bergera, kompozytora i wykładowcy muzyki na Stanford University.

Berger w wyniku trwających 8 lat badań ustalił, że z czasem rośnie akceptacja słuchacza dla brzmienia MP3. Z czasem przestaje on uważać muzykę w tym formacie za produkt gorszej jakości, a nawet zaczyna preferować "druciany", pozbawiony głębi dźwięk.

Na postrzeganie muzyki mają wpływ nie tylko odtwarzacze MP3, ale także słuchanie muzyki online oraz korzystanie z małych, kiepskiej jakości głośniczków do komputera.

To co ustalił Jonathan Berger wiedzą już producenci współczesnej muzyki. Rennie Pilgrem, producent muzyki breakbeat przyznaje w wypowiedzi dla Macworld, że muzykę miksuje się z myślą o iPodach i podobnych urządzeniach. Jego zdaniem efekty nie są zachwycające i nawet kaseta magnetofonowa brzmi lepiej niż MP3. Pilgrem wie jednak, że odbiorcy oczekują właśnie brzmienia charakterystycznego dla tego formatu.

Inny producent - Stephen Street – nie lubi myśleć o tym, że to co stworzy w studiu będzie słuchane na odtwarzaczu przenośnym. Jego zdaniem dzisiejsze brzmienia są pozbawione głębi i klarowności.

Jeszcze inni przyznają, że specjalnie dla fanów MP3 starają się robić jak najgłośniejsze nagrania. Tu już pojawia się problem natury nie tylko estetycznej. Zdaniem Komitetu Naukowego UE ds. Pojawiających się i Nowo Rozpoznanych Zagrożeń dla Zdrowia aż 10 mln Europejczyków naraża się na niebezpieczeństwo utraty słuchu z powodu odtwarzaczy MP3.