The Pirate Bay namierzone przez spamerów
Użytkownicy The Pirate Bay są od jakiegoś czasu kuszeni ofertami zwiększenia prędkości pobierania plików o nawet 100%. Ogłoszenia z linkiem do strony BitToorentBooster.com zalały ostatnio komentarze na słynnym portalu.
Mniej doświadczeni użytkownicy internetu mogą łatwo nabrać się na podstępne obietnice składane przez anonimowych komentujących pliki torrent na Pirate Bay. Twórcy BitTorrentBooster stworzyli setki kont w serwisie, które reklamują cudowne narzędzie zwiększające prędkość aż o 100%.
Jednak po zainstalowaniu programu okazuje się, że nie tylko prędkość nie wzrosła ani o 1 kb/s, ale również wpadliśmy w sidła potężnej machiny adware, która wykorzystuje nasz komputer do rozsyłania spamu.
Kontrowersyjny fragment umowy licencyjnej BitTorrentBooster
Akceptując umowę licencyjną, wyrażamy jednocześnie zgodę na wyświetlanie w oknie przeglądarki namolnych reklam oraz zgadzamy się, aby do przychodzącej i wychodzącej poczty oraz do postów na forach i serwisach społecznościowych załączana była samoczynnie reklama. Po instalacji zmieniona zostanie domyślna wyszukiwarka internetowa na sugerowaną przez BitTorrentBooster.
Eksperci z Webroot Threat Blog sprawdzili, że faktycznie reklamy pojawiają się w naszej poczcie oraz następuje próba dodania niechcianej informacji do komentarzy na popularnym serwisie społecznościowym MySpace.
Co ciekawsze, za wszystkie te wątpliwe korzyści z zainstalowanego oprogramowania producenci każą sobie płacić (!?). Po uruchomieniu naszym oczom ukazuje się panel z wyborem rodzaju członkostwa. Do wyboru są trzy opcje - Silver, Gold oraz Diamond Membership. Podstawowa wersja w domyśle ma zwiększyć prędkość pobierania jedynie o 15%, do tego jest darmowa. Pozostałe warianty kosztują odpowiednio 3 i 5 dolarów miesięcznie.
Właściciele Pirate Bay walczą ze spamerami wszelkimi możliwymi sposobami, blokując ich IP, obrazki oraz optymalizując filtr antyspamowy. Jednak mimo akcji zapobiegawczych duża liczba użytkowników nabrała się na fałszywe obietnice.
W tym miejscu Dziennik Internautów ostrzega, że tego typu aplikacjom należy przyglądać się z maksymalną uwagą, pamiętając, że nie ma fizycznej możliwości uzyskania większej prędkości pobierania niż ta, którą zagwarantuje nam poprawnie skonfigurowany klient BitTorrent. Przy instalacji oprogramowania, które polecił nam ktoś nieznajomy, należałoby również przeczytać umowę licencyjną, bo w niej znajdują się informacje na temat tego, na co tak naprawdę się godzimy.
Źródło:
Dziennik Internautów
Data dodania:
26.05.2009 09:23, przez: ches_ter
Czytano:
1938 razy
Ocena:
- Brak ocen
|
|