Opera niezadowolona
Opera Software, norweski producent oprogramowania, który aktywnie obserwuje śledztwo antytrustowe prowadzone przez Komisje Europejską w kwestii Microsoftu, nie jest do końca zadowolona z decyzji firmy z Redmond.
W ubiegłym tygodniu Microsoft ujawnił część szczegółów dotyczących sposobu „okrojenia” Windows 7 z przeglądarki internetowej Windows 7, aby w ten sposób spełnić wymogi stawiane przez Unię Europejską.
„Jedyna różnica polega na tym, że w edycji Windows 7 E przeznaczonej na rynek europejski nie będzie dostępu do IE8” – tłumaczy Arik Cohen, menedżer w Microsofcie. „Udostępnimy ten sam składnik pozwalający na ‘wyłączanie i włączanie’ określonych funkcji, jaki dostępny był w buildzie Windows 7 RC” – dodaje.
Wszystkie inne składniki IE pozostaną w edycji „E”, zapewnia Cohen. Są one po prostu częścią rdzenia systemu Windows.
„Jeśli składnik zostanie wyłączony, jest deaktywowany, ale nie kasowany” – tłumaczy Jack Mayo, programista z zespołu tworzącego Windows. „Oznacza to, że pliki binarne nie są ładowane przez system operacyjny, a więc nie będą dostępne dla użytkowników”.
W związku z tym, że pliki nie są kasowane z komputera, a jedynie deaktywowane, użytkownik może aktywować określone aplikacje, tłumaczy Mayo.
Tego typu mechanizm nie satysfakcjonuje Opery, która wspiera przedstawicieli Unii Europejskiej w sporze z Microsoftem.
„Niewielkie przeróbki kodzie nie wpłyną na zwiększenie konkurencji na rynku przeglądarek” – uważa Hakon Wium Lie, szef działu technologicznego w Opera Software.
Przedstawiciele UE sugerują, aby Microsoft stworzył w ekranie powitalnym Windows możliwość wyboru kilku przeglądarek internetowych, które byłyby aktywowane.
Źródło:
Hacking.pl
Data dodania:
17.07.2009 18:19, przez: ches_ter
Czytano:
2036 razy
Ocena:
- Dobry (3/5)
Liczba ocen: 2
|
|