Mimo dalszego wzrostu na rynku reklamy w wyszukiwarkach, Google wprowadza zmiany. Wszystko po to, by oferta firmy była atrakcyjniejsza zarówno dla reklamodawców, jak i klientów.

Reklama internetowa wciąż uznawana jest za bardzo skuteczne narzędzie dotarcia do klientów. Firmy z tej branży, z Google na czele, także jednak odczuwają kłopoty finansowe przedsiębiorstw. Wzrost przychodów amerykańskiego potentata wyszukiwarek spadł do poziomu jednocyfrowego, nienotowanego jeszcze w historii firmy. Mimo wzrostu kliknięć w reklamy, maleją generowane w ten sposób przychody (CPC).

Google nie zamierza jednak biernie przyglądać się rozwojowi sytuacji. Firma ogłosiła wprowadzenie zmian w swoich kampaniach reklamowych. Mają one być bardziej atrakcyjne dla potencjalnych klientów, co powinno przełożyć się na ich większą skuteczność. Jednym z pomysłów jest umieszczanie reklam w klipach wideo czy na zdjęciach produktów.

Nick Fox, odpowiedzialny w Google za zarządzanie produktami, powiedział, że reklamy jego firmy od wielu lat wyglądają identycznie. Stąd konieczność ich uatrakcyjnienia. Przypomniał on, że w zeszłym miesiącu firma wprowadziła możliwość wyróżniania większej liczby linków w ramach jednej reklamy w zależności od produktu, którego on dotyczy.

Poinformowano także o trwających pracach nad reklamami stworzonymi specjalnie na potrzeby telefonów komórkowych umożliwiających surfowanie po internecie. Szczegółów jednak nie podano - informuje agencja Reuters.

Jak podał niedawno Dziennik Internautów, rynek zapytań w wyszukiwarkach mocno się trzyma - w lipcu br. ich liczba była aż o 41 procent wyższa niż rok wcześniej (łącznie obsłużono 113 miliardów zapytań). Najwięcej wyszukiwali Europejczycy - 32,1% wszystkich zapytań, jednak to mieszkańcy Ameryki Łacińskiej byli najbardziej aktywni - 130 zapytań na osobę.

Mimo tych optymistycznych danych, firmy nie mogą sobie pozwolić na brak aktywności. Branża internetowa należy do niezwykle innowacyjnych, stąd ciągła konieczność poprawiania oferty i wprowadzania nowych usług. Zawsze bowiem trzeba mieć na uwadze, że konkurent może to zrobić szybciej.