Rząd zgodził się na blokowanie stron WWW
Problemy internetu znikną, bo operatorzy je zablokują – taka jest wizja rządu. Rada Ministrów przyjęła projekt Ministerstwa Finansów zmieniający m.in. prawo telekomunikacyjne i ustawę o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Projektu nie skonsultowano należycie z fachowcami od telekomunikacji, ale to rządowi nie przeszkadzało. Teraz ustawa trafi do sejmu.
Przy okazji prac nad ustawą hazardową trwały prace nad przepisami, które mogą pozwolić na cenzurowanie sieci i inwigilację internautów. Rząd zaproponował m.in. Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych, który początkowo miał być uzupełniany bez udziału sądów. Potem do projektu nowelizacji wprowadzono zapis o decyzji sądu, ale nadal wiele przepisów budzi kontrowersje. Martwić może to, że rząd nie przejął się opiniami wielu fachowców krytykujących projekt. Więcej na ten temat można poczytać w innym tekście DI.
Nowy projekt ustawy hazardowej był przedmiotem wczorajszych obrad Rady Ministrów i został przez nią przyjęty. Możemy o tym poczytać na stronie premiera w dziale "Decyzje rządu", gdzie wyjaśniono, że...
Nowe przepisy ustawy Prawo telekomunikacyjne przewidują utworzenie Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych, który ma prowadzić prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Rejestr będzie zawierał elektroniczne adresy umożliwiające identyfikację stron internetowych lub innych usług, zawierających tzw. treści niedozwolone. Będą to m.in.: treści pornograficzne z udziałem małoletniego, treści tworzone w celu dokonania kradzieży i oszustw finansowych, treści umożliwiające organizowanie gier hazardowych bez zezwolenia. O wpisie do rejestru adresu strony internetowej lub usługi będzie rozstrzygał sąd okręgowy w Warszawie w postanowieniu wydanym na wniosek: Policji, wywiadu skarbowego lub Służby Celnej. Przedsiębiorca telekomunikacyjny będzie zobowiązany do zablokowania takiej strony lub usługi w ciągu 6 godzin od udostępnienia mu danych z rejestru.
Do powyższego warto dodać, że operatorzy telekomunikacyjni będą ponosili koszty związane z działaniem Rejestru. Rząd określił je jako "niewysokie", ale rzeczywistość może być inna. Poza tym proponowane są zmiany w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną, które pozwolą na "ograniczenie swobody świadczenia usług", jeżeli będzie to niezbędne ze względu na ochronę zdrowia i moralności publicznej, obronność, porządek publiczny lub bezpieczeństwo państwa.
Nowe przepisy dają też służbie celnej możliwość pozyskiwania tzw. danych telekomunikacyjnych w celu zapobiegania lub wykrywania przestępstw skarbowych. Nie wiadomo natomiast, dlaczego zrezygnowano z blokowania stron faszystowskich.
Pośpiesznie i beztrosko
Pracując nad projektem, Ministerstwo Finansów pytało o zdanie specjalistów od hazardu, a zdanie specjalistów od telekomunikacji i internetu jakby pominięto. Szkoda, bo były to szczególnie istotne uwagi.
Pisaliśmy już o tym, że Polskie Towarzystwo Informatyczne całkowicie zdyskwalifikowało projekt noweli. Dziennik.pl cytuje natomiast Jarosława Sobolewskiego z IAB, który przyznaje, że w imię walki z e-hazardem rząd przygotował niebezpieczny wyłom w wolności słowa. Dziennik zwraca też uwagę na doświadczenia innych państw (Finlandia, Australia), w których już doszło do przypadków zablokowania legalnych stron.
Z kolei Gazeta Prawna zwraca uwagę na to, że blokowanie stron WWW może być niezgodne z konstytucją, bowiem art. 54 konstytucji stanowi wyraźnie, że cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. W tym przypadku można mówić o cenzurze prewencyjnej. Gazeta Prawna podkreśla również, że państwo chce przenieść na prywatne firmy (operatorów) koszty walki z niebezpiecznymi treściami w sieci. Więcej w tekście pt. Blokowanie stron www niezgodne z konstytucją
Na drodze nowych przepisów do wejścia w życie jest więc jeszcze Sejm, Senat, Prezydent i ewentualnie Trybunał Konstytucyjny. Niepokojący jest jednak sam fakt, że obecny rząd jest zdolny do tak szybkiego i beztroskiego przyjmowania kontrowersyjnych przepisów. Na domiar złego hazard i pornografia to nie jedyny cel rządu. Teraz jego przedstawiciele przymierzają się do walki z "nową przestępczością" i na celownik wzięli użytek dozwolony chronionych utworów.
Źródło:
Dziennik Internautów
Data dodania:
20.01.2010 19:46, przez: ches_ter
Czytano:
2579 razy
Ocena:
- Słaby (1/5)
Liczba ocen: 1
|
|