Jeden dzień zajęło hackerom złamanie zabezpieczeń iPada, które m.in. blokują możliwość uruchamiania aplikacji nieautoryzowanych przez Apple. Wiele osób spodziewało się, że to kiedyś nastąpi, ale nikt chyba nie sądził, że tak szybko.

Apple iPad to chyba pierwsze urządzenie konkurujące z notebookami, które bardzo ogranicza użytkowników, jeśli chodzi o dostęp do aplikacji. Na iPadzie nie skorzystamy nawet z wszechobecnych aplikacji flashowych. Jeśli chcemy mieć na tym urządzeniu jakieś programy, musimy je pobrać ze sklepu App Store. Firma Apple ma jako jedyna wpływ na to, jakie programy są tam dostępne.

Na podobnej zasadzie funkcjonuje iPhone, którego zabezpieczenia zostały już dawno złamane. Teraz na celownik hackerów trafił iPad. 4 kwietnia, czyli dzień po pojawieniu się pierwszych iPadów w sklepach, na Twitterze użytkownik MuscleNerd opublikował film przedstawiający iPada ze złamanymi zabezpieczeniami (czyli po procesie określanym jako jailbreak).

Za złamanie zabezpieczeń odpowiedzialny jest hacker o pseudonimie Comex (członek iPhone Dev Team). Według serwisu Macnn.com użył on narzędzia Spirit, które służyło także do łamania zabezpieczeń iPhone'ów. Prawdopodobnie po raz kolejny luka w przeglądarce Safari pozwoliła na uzyskanie dostępu do systemu plików iPada. To może tłumaczyć, dlaczego hackerzy nie potrzebowali wiele czasu (zob. iPad jailbroken in a single day).

Oczywiście poszerzanie funkcjonalności iPada przez jailbreak nie podoba się firmie Apple. Z pewnością będzie ona dążyć do ograniczenia tego procederu. Hackerzy też nie odpuszczą, co oznacza początek zabawy w kotka i myszkę.

Można się spodziewać, że jailbreak nie będzie miał znaczenia dla wielu osób. Apple iPad ma bowiem charakter drogiej i ładnej zabawki, a takiej zabawki nikt nie chce zepsuć. Użytkownicy urządzeń ze złamanymi zabezpieczeniami ryzykują utratę funkcjonalności w późniejszym czasie.

Inną sprawą jest towarzysząca hackerom ideologia. Łamanie zabezpieczeń jest postrzegane przez nich jako wyswobodzenie się z bezsensownych ograniczeń. Z drugiej strony, jeśli komuś te ograniczenia się nie podobają, nie powinien kupować nowego tabletu. Każdy zakup iPada w rzeczywistości umacnia firmę Apple i proponowany przez nią model sprzedaży aplikacji mobilnych.