P2P niczym wypożyczanie książek?
Zwycięstwo torrentowego serwisu CVCDGO.com w Hiszpanii. Sąd ostatniej instancji uznał, że nie dopuścił się on naruszenia prawa w zakresie materiałów chronionych prawem autorskim.
Ciągnąca się od 2005 roku sprawa serwisu CVCDGO.com wreszcie znalazła swój koniec. Ostateczny wyrok wydał właśnie sąd w Madrycie. Prokuratura, a także organizacja EGEDA oraz Columbia Tristar zarzucały administratorom serwisu czerpanie korzyści majątkowych z dystrybucji materiałów objętych prawem autorskim. Chodziło o wyświetlane w nim reklamy. Dla serwisu tego, podobnie jak wielu innych, jest to główne źródło utrzymania.
Hiszpańscy sędziowie nie dopatrzyli się jednak znamion przestępstwa - informuje TorrentFreak. Stwierdzili oni, że na serwerach serwisu nie znajdują się chronione materiały. Ponadto jego administratorzy nie czerpią bezpośrednich korzyści z łamania prawa autorskiego. Nie ma więc podstaw do tego, by uznać ich winnymi zarzucanych czynów.
Sędziowie wysłali także ważny sygnał do hiszpańskiego rządu, który zamierza z całą stanowczością walczyć ze zjawiskiem nielegalnej wymiany plików. W uzasadnieniu do wyroku porównano to zjawisko do wypożyczania książek lub filmów, co do dzisiaj jest powszechną praktyką. Ich zdaniem zmieniły się po prostu media - papier czy taśmy zastąpione zostały przez bity. Umożliwia to szybszą i o większym zasięgu wymianę.
Zapadające na Półwyspie Iberyjskim wyroki w sprawach związanych z wymianą plików i serwisami torrentowymi nie są jednak spójne. W marcu sąd w Barcelonie uznał, że serwis elrincondejesus.com nie narusza hiszpańskiego prawa autorskiego ani w sposób bezpośredni, ani pośredni. Decyzja ta była jedną z przyczyn apelu hiszpańskich ekonomistów, którzy wezwali do zakończenia, bezcelowej ich zdaniem, walki z p2p. Jednak w tym samym czasie inny sąd nakazał blokadę aż 16 serwisów torrentowych.
Na tej podstawie trudno stwierdzić, w którym kierunku ostatecznie pójdzie hiszpański rząd. Proponowane rozwiązania mogą stać w sprzeczności z unijnym prawem, same sądy także nie do końca zdają się być pewne, po czyjej stronie jest racja. Wynika to zapewne z niejednoznacznego prawa w tym zakresie, co wskazywałoby na potrzebę jego nowelizacji. W Europie wyraźna jest jednak tendencja, by zdecydowanie ukrócić wymianę plików chronionych prawem autorskim.
Źródło:
Dziennik Internautów
Data dodania:
09.06.2010 16:59, przez: ches_ter
Czytano:
10447 razy
Ocena:
- Brak ocen
|
|