Google zarabia, ale giełda zawiedziona
Z pewnym niepokojem przyjęto wyniki finansowe Google za drugi kwartał 2010 roku. Analitycy są zaniepokojeni wzrostem kosztów operacyjnych oraz zatrudnienia. Firma uspokaja, że dzięki temu uda jej się wprowadzić nowe produkty i zaistnieć na nowych rynkach.
6,82 mld dolarów - tyle wyniosły przychody Google w drugim kwartale 2010 roku. Oznacza to wzrost o 24 procent w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego. Z własnych serwisów firma osiągnęła wpływy w wysokości 4,5 mld dolarów, co stanowi 66 procent całości oraz oznacza wzrost o 23 procent. 2,06 mld dolarów Google osiągnęła ze stron partnerskich, tutaj także wzrost wyniósł 23 procent.
Przychody z rynku amerykańskiego stanowiły 48 procent wszystkich (47 procent rok temu) i wyniosły 3,53 mld dolarów. Największym zagranicznym rynkiem było tradycyjnie już Zjednoczone Królestwo - 770 milionów dolarów stanowiło 11 procent globalnych przychodów. 79 mln dolarów udało się firmie uzyskać dzięki efektywnemu zarządzaniu ryzykiem (rok wcześniej kwota ta wyniosła 124 mln dolarów).
Koszty operacyjne wyniosły 1,99 mld dolarów i były wyższe nie tylko w liczbach względnych (1,54 mld dolarów w drugim kwartale roku 2009), ale także bezwzględnych (29 procent przychodów względem 28 rok wcześniej).
Zysk netto zgodny z zasadami GAAP wyniósł 1,84 mld dolarów, rok temu firma mogła pochwalić się 1,48 mld dolarów. Zysk na akcję wyniósł 5,71 dolara, podczas gdy rok wcześniej 4,66.
W gotówce i krótkoterminowych zobowiązaniach firma miała 30,1 mld dolarów, w drugim kwartale 2009 roku kwota ta wyniosła 26,5 mld dolarów. O wychodzeniu z kryzysu świadczy także znaczny wzrost zatrudnienia na przestrzeni ostatniego roku - obecnie wynosi ono 21.805, 30 czerwca 2009 zatrudnionych było w Google 20.621 osób.
Wall Street jednak nie była zadowolona z wyników. Kurs akcji firmy spadł o 4 procenty po ogłoszeniu danych finansowych. Po raz pierwszy od dwóch lat rzeczywiste wyniki rozminęły się z oczekiwaniami giełdy. Inwestorów szczególnie martwi wzrost kosztów i to pomimo faktu, że przeznaczane są one w dużej mierze na badania i rozwój.
Niepokoi także wzrost zatrudnienia o 1,2 tys. osób, co związane jest z nowymi produktami i rynkami, na które Google chce wejść. Firma wierzy, że dokonywane teraz inwestycje pozwolą jej zaistnieć w perspektywicznych branżach, co przełoży się na znacznie wyższe przychody.
Zauważono także, że mniej pieniędzy zostało przeznaczonych na wsparcie sprzedaży, co może negatywnie odbić się na wzroście sprzedaży w kolejnych kwartałach. Z kolei utrzymanie dynamiki wzrostu liczby zatrudnionych może dodatkowo znacznie podwyższyć koszty działalności.
Wciąż nie wiadomo, jaki dokładnie wpływ na wyniki firmy i jej dalszą działalność miało wycofanie się z Chin, a następnie powrót na ten rynek. Analitycy uważają, że to w dużej mierze jest przyczyną 20-procentowego spadku wartości akcji Google w tym roku.
Źródło:
Dziennik Internautów
Data dodania:
17.07.2010 10:06, przez: ches_ter
Czytano:
7445 razy
Ocena:
- Brak ocen
|
|