Nowy smartfon Google'a obsłuży mikropłatności
Zastąpić karty kredytowe - taki jest cel wprowadzenia przez Google'a technologii Near Field Communication do smartfonów pracujących na Androidzie.
Podczas pierwszego dnia konferencji w San Francisco poświęconej Web 2.0 Eric Schmidt, dyrektor generalny Google'a, zaprezentował nowy model smartfona ze specjalnym procesorem, który będzie umożliwiał dokonywanie płatności mobilnych - informuje agencja Reuters. Urządzenie ma działać na tej samej zasadzie, co obecne już na rynku zbliżeniowe karty płatnicze. Wszystko dzięki technologii Near Field Communication, przeznaczonej przede wszystkim właśnie dla telefonów komórkowych.
Schmidt jest zdania, że technologia ta może z powodzeniem zastąpić karty kredytowe, konieczna jest tylko jej popularyzacja. Dodał, że dzięki Androidowi, który jest obecnie drugim najpopularniejszym systemem operacyjnym w smartfonach, jest to możliwe. Trzeba jednak pamiętać, że tam, gdzie sektor bankowy jest słabo rozwinięty, ludzi najczęściej nie stać także na zakup smartfonów, zazwyczaj droższych od zwykłych telefonów.
Jeśli ich ceny pozostaną na obecnym poziomie, z dogodności tej korzystać będą przede wszystkim konsumenci z krajów rozwiniętych i pewnej grupy krajów rozwijających się.
Dyrektor amerykańskiej firmy powiedział również, że Google nie będzie się angażować w tworzenie własnych aplikacji, które mogłyby wykorzystywać tę technologię. Spodziewa się jednak, że chętnych nie zabraknie. Chce on, by jego firma była bardziej partnerem niż konkurentem.
Takiemu działanie ma uzasadnienie. Bazując na dynamicznej sprzedaży Androida, można spodziewać się, że w krótkim czasie na rynku znajdzie się także duża liczba nowych procesorów umożliwiających dokonywanie płatności mobilnych. To powinno skłonić potencjalnych deweloperów do stworzenia wielu aplikacji, które, poprzez dalsze zwiększenie atrakcyjności smartfonów z Androidem, pozytywnie wpłyną na wyniki sprzedażowe.
Jedyne koszty, jakie Google będzie musiała ponieść związane będą z wdrożeniem tej technologii oraz jej reklamą. Gra jest więc warta świeczki, zwłaszcza, że coraz bardziej widoczna jest tendencja rezygnacji z tradycyjnych pieniędzy na rzecz ich plastikowych bądź wirtualnych odpowiedników.
Źródło:
Dziennik Internautów
Data dodania:
16.11.2010 08:06, przez: ches_ter
Czytano:
17364 razy
Ocena:
- Brak ocen
|
|