Nie można patentować genów. Wyrok kontrowersyjny czy po prostu słuszny?
Nie można patentować genów, bo są one dziełem natury - uznał Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych. Niektóry mówią, że wyrok powstrzyma tworzenie nowych terapii, ale zastanówmy się... czy można traktować odkrycia jak wynalazki?
Być może słyszeliście o amerykańskim wyroku, który "zakazuje patentowania genów". Warto omówić ten temat nieco dokładniej.
Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych stwierdził, że samo wyizolowanie jakiegoś genu nie może być opatentowane. Zakładamy bowiem, że ten gen jest dziełem natury, a ludzie dokonują jedynie jego odkrycia. Nie można patentować praw natury i zjawisk naturalnych.
Nie oznacza to całkowitego zakazu patentowania genów. Gdyby ludzie w sposób sztuczny wytworzyli całkiem nowe geny, wówczas mogłyby być one opatentowane. Decyzję Sądu Najwyższego znajdziecie na jego stronie oraz we wtyczce pod tym tekstem.
Kto chce patentów na geny?
Omawiany wyrok zapadł w sprawie dotyczącej firmy Myriad Genetics, której to firmie udało się zdobyć patenty dotyczące genów BRCA1 oraz BRCA2, drastycznie podnoszących ryzyko raka piersi lub jajników. Te patenty pozwalały firmie Myriad na ustalanie wysokich cen testów, które służą do wykrywania tych genów.
Możemy oczywiście powiedzieć, że firma Myriad musiała ustalić takie ceny, by uzyskać zwrot kosztów badań. Z drugiej strony można powiedzieć, że firma wykorzystywała "patent na odkrycie" w celu wyciągania pieniędzy od pacjentów przerażonych wizją groźnej choroby.
Który z tych punktów widzenia jest bardziej rozsądny?
Patenty generują koszty
Szukając odpowiedzi na powyższe pytanie, powinniśmy dostrzec, że jeśli firma Myriad może opatentować zjawisko naturalne, to inne firmy i jednostki badawcze też powinny mieć do tego prawo. Dojdziemy zatem do wniosku, że niemal każde odkrycie naukowe powinno kończyć się przyznaniem patentu, a to oznacza konieczność płacenia za korzystanie z niego.
Ostatecznie doszłoby do wyprodukowania masy nowych patentów, często na bardzo podstawowe zjawiska. Wreszcie okazałoby się, że wdrożenie jakiejkolwiek nowości wymaga ogromnych nakładów na licencje, prawników, sprawy sądowe itd. Skąd wiadomo, że tak by było? Spójrzmy na rynek oprogramowania!
Geny, programy - to nie wynalazki!
Teoretycznie patentowaniu nie powinny podlegać pomysły i idee matematyczne. Powiedzcie jednak, czym są programy komputerowe? Oczywiście w wielu krajach nie można patentować oprogramowania, ale w USA to jest możliwe. Czym to się skończyło, każdy widzi.
Dziś - pisząc o wyroku w sprawie patentowania genów - wiele mediów powtarza, że wyrok jest rozsądny, ale może zniechęcić firmy do prowadzenia badań genetycznych, bo brak możliwości patentowania nie da nadziei na dobry zarobek.
Ja natomiast proponuję, abyśmy powiedzieli sobie wprost - ten wyrok był bardzo rozsądny i trudno sobie wyobrazić, aby sąd zezwolił na patentowanie wytworów natury. Za każdym bowiem razem, gdy pozwala się na patentowanie czegoś innego niż prawdziwe wynalazki, będziemy tylko blokować postęp technologiczny.
Źródło:
Dziennik Internautów
Data dodania:
15.06.2013 00:17, przez: ches_ter
Czytano:
3812 razy
Ocena:
- Brak ocen
|
|