Gigant internetowy, firma Google, ujawnił, iż jej pracownicy ściśle współpracowali z National Centre for Missing and Exploited Children (NCMEC) w celu stworzenia oprogramowania ułatwiającego wyszukiwanie pedofilów na podstawie zdjęć publikowanych przez nich w Sieci.

Google uważa, iż nowe oprogramowanie, które rzekomo jest w stanie wśród zindeksowanych zdjęć wybrać te dotyczące molestowania nieletnich, znacznie utrudni pedofilom wykorzystanie Internetu do przesyłania między sobą takowych treści. Co więcej, może nawet pomóc przedstawicielom prawa uchwycić przestępców, ratując potencjalne ofiary.

Jak podało BBC, od 2002 roku NCMEC musiało “przesiać” ponad 13 milionów plików wideo oraz zdjęć dzieci wykorzystywanych seksualnie. W ubiegłym roku odnaleziono około pięć milionów tego typu plików.

Oprogramowanie Google’a jest zmodyfikowaną wersją rozwiązania YouTube, które służy do wykrywania treści wideo łamiących prawa autorskie. Dzięki niemu wydajność NCMEC w poszukiwaniu niewłaściwych treści znacznie wzrośnie.

Analityk technologiczny, Larry Magid, zapewnia, iż „soft” będzie skuteczny nawet, jeśli zdjęcie zostanie w jakiś sposób zmodyfikowane (np, jego tekstura zostanie nałożona na jakiś przedmiot, a następnie cała kompozycja sfotografowana).