Yahoo poważnie podchodzi do Polski
W czerwcu pojawiły się informacje o wejściu Yahoo na polski rynek. Na razie nic z tego nie wyszło. Dyrektor Działu Rozwoju Sprzedaży w Yahoo Marvin Liao przyznał w wywiadzie dla Internet Standard, że Yahoo obserwuje polski rynek, ale postrzega go jako obszar trudny, na który nie da się łatwo wejść.
Kiedy pierwszy raz pojawiły się informacje o wejściu Yahoo do Polski, mówiło się o tworzeniu konkurenta dla Nasza-Klasa.pl. Spodziewano się też, że na polskim rynku swoją pozycję będzie umacniał serwis Flickr.
Okazuje się, że Yahoo nie ma zamiaru liczyć tylko na siłę swojej marki. Z wywiadu z Marvinem Liao opublikowanym w Internet Standard wynika, że firma bardzo uważnie przygląda się Polsce i ma świadomość tego, że wybicie się na naszym rynku nie jest proste dla gigantów z zagranicy.
Przedstawiciel Yahoo zauważył, że błędy na polskim rynku popełnili już inni "wielcy" (np. eBay). Jego zdaniem ich pierwszym błędem było uruchomienie stron niedopracowanych, pozbawionych zaawansowanych funkcji. Po drugie nie do końca zrozumieli reguły polskiego rynku, pozostając w przekonaniu, że wiedza o rynku wschodnim wystarczy, aby podbić Polskę.
Marvin Liao przyznał, że Yahoo utrzymuje kontakty z pracownikami znanych polskich portali i bada rynek. Powiedział też, że "lokalni gracze" dobrze sobie radzą i pionier internetu musi poważnie się zastanowić nad tym, jakiej szansy szukać w Polsce. Serwisem szczególnie podziwianym przez Liao jest Nasza-Klasa.pl.
Liao zapytany o wejście Yahoo do Polski powiedział, że może to nastąpić w przyszłym roku. Jednak zdaniem dyrektora Yahoo portal ma więcej do zyskania np. w Rumunii, niż w Polsce. Inne interesujące dla Yahoo rynki to Turcja i Rosja.
Przedstawiciel Yahoo mówił również o negatywnych skutkach kryzysu finansowego. Stwierdził, że pierwszy raz od 20-30 lat pojawia się prawdziwie globalna recesja. W tej sytuacji wszystkie plany firmy muszą być weryfikowane. Firma zainwestuje tam, gdzie może uzyskać najwyższy zwrot z poniesionej inwestycji (ROI).
Szansą dla Yahoo może być według Liao to, że "w Polsce jest wielu reklamodawców, którzy zwyczajnie nie lubią Google". Przedstawiciel Yahoo uważa, że prędzej czy później reklamodawcy i marketerzy zaczną szukać alternatywy na rynku reklam w wyszukiwarkach. Oznacza to szansę dla Yahoo lub innego "lokalnego gracza".
Marvin Liao ujawnił też, że Yahoo ma zamiar podjąć współpracę z polskim partnerem. Nie padła tu żadna konkretna nazwa, a Liao zaznacza, że to bardziej "umawianie się na randki" niż "małżeństwo".
Więcej o poglądach Marvina Liao w wywiadzie dla Internet Standard - Yahoo: Nasze plany w Polsce pokrzyżował kryzys
Źródło:
Dziennik Internautów
Data dodania:
15.11.2008 17:53, przez: ches_ter
Czytano:
1711 razy
Ocena:
- Brak ocen
|
|