Intel oskarża Komisję Europejską o stronniczość
Intel, przeciwko któremu toczy się postępowanie antymonopolowe, oskarżył Komisję Europejską o podejmowanie działań stronniczych i dyskryminujących. Firma zarzuca Komisji, że ta nie chce przedstawić jej dokumentacji, która dawałaby możliwość obrony przed zarzutem działania w zmowie ze sprzedawcami detalicznym.
W lipcu tego roku Komisja Europejska zarzuciła firmie Intel działanie w zmowie z detalistami. Intel miał oferować wysokie rabaty w zamian za to, aby w ich sklepach dało się znaleźć jedynie maszyny z procesorami Intela (chodzi najprawdopodobniej o sklepy DSG oraz Media Markt-Saturn). Jeszcze wcześniej firmie zarzucono zmowę z producentami komputerów.
Intel początkowo zapowiadał, że chce oczyścić się z zarzutów i będzie współpracował z Komisją. W pewnym momencie jednak kością niezgody pomiędzy firmą a Komisją stał się termin dostarczenia dokumentów z odpowiedzią na zarzuty.
Intel chciał, aby Komisja dała mu dostęp do dokumentów, które w tej sprawie przedstawiła firma AMD (rywal Intela, z którego inicjatywy rozpoczęto postępowanie antymonopolowe). Ponadto Intel chciał, aby odpowiedź na zarzuty mogła być przedstawiona w czasie 30 dni od czasu uzyskania tych dokumentów. Nie wiadomo dokładnie, o jakie dokumenty chodzi oraz jak miałyby one wpłynąć na sprawę.
Komisja odmówiła Intelowi dostępu do dokumentów AMD. Działający w imieniu Komisji funkcjonariusz ds. przesłuchań odmówił też firmie przedłużenia terminu na złożenie wyjaśnień.
Teraz Intel odpowiada swoimi zarzutami. Jak wynika z Dziennika Urzędowego UE, 10 października Intel wniósł skargę na Komisję Europejską. Firma domaga się przedłużenia terminu na przedstawienie odpowiedzi na zarzuty, obciążenia Komisji kosztami postępowania poniesionymi przez Intel oraz stwierdzenia nieważności decyzji Komisji.
Intel twierdzi, że dotychczasowe decyzje KE są niezgodne z prawem, gdyż odbierają jej możliwość obrony. Intel nazwał dochodzenie "dyskryminującym i stronniczym". Zdaniem firmy naruszona jest zasada dobrej administracji, która wymaga od Komisji wydania decyzji na podstawie "wszystkich dostępnych informacji dotyczących stanu faktycznego i prawnego, które mogłyby mieć wpływ na rozstrzygnięcie".
Zdaniem niektórych komentatorów trudno zrozumieć, dlaczego Intelowi miałyby być potrzebne dokumenty przedstawione przez AMD. Można jednak sądzić, że firma znalazła punkt zaczepienia, na podstawie którego można podważyć bezstronność postępowania.
Nie tylko w Europie Intela oskarża się o działania monopolistyczne. Śledztwo przeciw temu producentowi prowadziła również amerykańska komisja handlu - FTC. Dochodzenie rozpoczęte w roku 2000 trwało 3 lata. Po jego zakończeniu komisja stwierdziła, że "tym razem" nie wyciągnie żadnych konsekwencji, ale potem w USA wszczęto kolejne dochodzenie. Intelowi grożą też procesy w Ameryce Południowej i innych częściach świata.
Źródło:
Dziennik Internautów
Data dodania:
28.11.2008 13:42, przez: ches_ter
Czytano:
1970 razy
Ocena:
- Brak ocen
|
|